Pamiętam dzień w którym po raz pierwszy usłyszałem kolumny Altus110. To było ok. 30 lat temu, podłączone do Radmora i magnetofonu JVC wprawiły mnnie w taki zachwyt, że przez kolejne 10 lat żyłem w przekonaniu że jesli kolumny to tylko Altusy :-) I tak się stało - w 1994 roku nabyłem je w sklepie RTV i stały się częścią mojego zestawu stereo, podłączone do wzmacniacza Technics SU-VZ220. Po drodze była przygoda z kinem domowym i Yamahą RX-V440 ale obecnie znowu grają pod Technicsem. W latach 80 i początku 90 trudno było o zakup czegoś lepszego w polskich sklepach, to solidne, fajne kolumny. Z tego zachwytu wybiły mnie zwykłe budżetowe Mission M33i, które zabiły Altusy brzmieniem, sceną, jakością wykonania, wyglądem. Mam Altusy do dzisiaj chyba tylko przez sentyment, no może jeszcze super się na nich słucha hard and heavy. To dobre brutalne kolumny do brutalnej muzyki. Kiedy puściłem na nich ścieżkę dźwiękową z "Incepcji" usłyszałem tylko : buuuuum, bum , bum, cyk, sssyk. Środka brak. Reasumując: jesli nie jesteś sentymentalnym 40 latkiem, kup sobie coś innego. Tonsil robi dzisiaj lepsze zestawy
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)